To był dla mnie tydzień wyzwanie, bo trzeba było względnie trzymać dietę PRZY DRUGIEJ ZMIANIE, co właściwie podejmowałam pierwszy raz. Wyszło różnie, sami zobaczycie. Najtrudniejsze są dla mnie obiady, i przyznaję, że u mnie troszkę też jest lenia, bo ja robię w tygodniu obiady tylko dla siebie. Więc na prawdę jak mam brudzić gary, to mi się nie chce.
Wstaję ok 8:00, ćwiczę, po czym robimy śniadanie i około 10:30 wychodzimy z domu. Ja idę z Młodym do rodziców na kawę, stamtąd idę do pracy na 13:00. Około 21:00 jestem już po odświeżeniu w domu.
Poniedziałek 4.01.2021
śniadanie: 2 kanapki chleba zwykłego pszennego z wędliną drobiową i pomidorkiem + pomarańcz
przekąska: kawa z mlekiem, 2 ciasteczka maślane i 2 królewskie mleczka
obiad: buła z wędliną drobiową, masłem i warzywami + sok marchewkowo-owocowy
kolacja: kawa z mlekiem + 2 maczki ze zdjęcia
TRENING: Nowa ja w 30 dni 1 | całe ciało
Wtorek 5.01.2021
Śniadanie: 2 parówki, kromka chleba orzechowego z masłem, łycha almette i pomidor z przyprawami (czubrica zielona, sól ziołowa, czarnuszka, odrobina cukru i octu winnego)
obiad: jajecznica (2,5 jaja) na margarynie, cebula, mix papryk, kromka chleba orzechowego z masłem
przekąska: 2 bułeczki z jagodami, kawa z mlekiem
kolacja: tost z 2 kromek chleba, warzywa + ser i wędlina, piwo 0%, mała paczka chipsów (to są dwa uzależnienia)
Śniadanie: To było śniadanie z kawką "w gościach" u Babci, ciężko było się opanować :p wpadły 3 lampki szampana, kiełbaska na ciepło, 3 jajka z majonezem, 2 kromki chleba, 3 kawałki ciasta
(wszystko wliczyłam w kcal niżej)
obiad: ----
przekąska: chrupki kukurydziane (ok 50g), kawa z mlekiem i kinder choco fresh
kolacja: Summersby pear 0%, 2 kawałki hawajskiej z sosem czosnkowym, sałata z pomidorem
Czwartek 7.01.2021
Śniadanie: 2 kromki chleba z sosem do hot dogów, wędliną drobiową i pomidorkiem + pomarańcz
przekąska: fruvita skyr
obiad: jajecznica (2,5 jaja) na margarynie, mix papryk, cebulka, kromka chleba
przekąska: banan + kawa z mlekiem
kolacja: piwo karmi mrożona kawa 0% i paczka chrupków kukurydzianych
Piątek 8.01.2021
Śniadanie: 2 parówki, łycha almette, papryczki nadziewane (antipasti), pomidor z przyprawami
obiad: -----
przekąska: grzesiek i kawa z mlekiem
kolacja: piwo karmin 0%, mała miseczka chpisów (2/3 mniej niż na zdjęciu!), pół kajzerki z wędliną, pomidorem i ogórkiem, spód posmarowałam sosem do hot dogów (mniej kcal, niż masło) i kabanosy gryzale
Sobota i Niedziela: na razie bez liczenia. I na to przyjdzie czas.
Poniżej dodaję obliczenia z apki [Samsung Health]. Żeby było jasne, jeśli chodzi o moje wpisywanie bez wagi/ gramatury, bo niestety nie posiadam to wszystko jest wklepane orientacyjnie, ale zawsze wolę dodać kilka gramów więcej, niż mi się wydaje.
I jeszcze Wam pokażę na co zwróciłam uwagę przy wtorku. Mimo, że zjadłam więcej, bo ponad 2000 kcal, co i tak jest dla mnie OK, i przy tylu kaloriach teoretycznie mogę chudnąć, to spaliłam więcej. Więc na prawdę liczenie kalorii jest dobre dla rozeznania się i tak jak w moim przypadku dla kontrolowania się i wyciągania wniosków.
Wnioski są takie, że będę pracować dalej :) Dbać o dietę i odpowiednią porcję warzyw, eliminować te chipsy, może faktycznie przerzucę się na chrupki kukurydziane na dobry początek, no i choć piwo 0% pojawia się niemal co dziennie to i tak sukces, że nie uległam sama sobie i nie sięgłam po żuberka, czy reddsa. Ja oceniam ten tydzień na nie jest źle :)
Jeżeli tylko macie ochotę piszcie! Wszystko! Możecie krytykować, poprawiać mnie, radzić, bardzo proszę :) Buziaczki! Lecimy dalej!