Pracuje na rano. Wstaje o 4:30, wracam do domu o 14:10. Zazwyczaj śniadanie jem ok. 7:00, drugie śniadanie ok. 10:00. Obiad jem po treningu, ok. 15:00 i kolację ok 17:00-18:00. Godzina 19:00- 19:30 zazwyczaj jestem już w łóżku i do 21:00 nie wytrzymuje zzzZZZZZZZZZ ;).
Poniedziałek 16.11.2020śniadanie: rogal i activia (nie dobra :p)
przekąska: serek wiejski i herbata z cukrem
obiad: zupa jarzynowa i 2 kromki chleba orzechowego
kolacja: mała miseczka chipsów (niczym mała paczka 30g) i pepsi
Wtorek
śniadanie: kanapka z 2 kromek chleba orzechowego, 2 plastry wędliny drobiowej, papryka, sałata, musztarda (bez masła)
przekąska: pół małego jogurtu naturalnego, kiwi, siemię lniane, płatki jaglane (ok. łyżki), 4 żurawinki suszone
obiad: zupa jarzynowa i 2 kromki chleba
kolacja: miseczka chrupków kukurydzianych, kinder pingui, kawa (pół na pół z mlekiem)
TRENING: Odchudzająca TABATA + mocny brzuch i plecy 🔥 Trening nr.4 Wyzwanie 30-dniowe | Monika Kołakowska
Środa (birthday!)
śniadanie: pomidor i mini ogóreczki z czosnkiem i czarnuszka
przekąska: pączek z różą i kawa (podwójna, bo w dużym kubku)
obiad: zupa
kolacja: 2 kawałki pizzy z sosem i duży desperados
Czwartek
śniadanie: skyr z połową banana i jabłka + łyżka siemienia lnianego + kawałek rogala
przekąska: większy kawał rogala + pomidor z mini ogóreczkami i czosnkiem
obiad: 2 parówki z serem, pomidor, łyżeczka cukru, sól, czarnuszka, ocet balsamiczny + 2 mini kromki z bułki + ketchup, musztarda, sos majonezowy na spróbe + cola
kolacja: urodzinowy mikołaj kinder i kawa z mlekiem
Piątek
śniadanie: bułka kajzerka z wędliną drobiową 2 plastry, kleks sosu majonezowego, papryka + vitaminka (zdjecie podglądowe, zapomnialam zrobic!)
przekąska: banan i kawa z mlekiem
obiad: kawa i 2x chocko bons
kolacja: piwo, chipsy paprykowe
Sobota
Miałam dosyć ciężki dzień od rana i w ogóle weekend był imprezowy.
Rano zjadłam pączka i wypiłam kawę. Później podjadałam troszkę okruchów z sernika, po południu wypiłam lampke szampana i zjadłam deser malinową chmurkę. Dopiero po 22.00 dojechało nam zamówienie i opędzlowałam 5 stripsów i frytki oraz wypiłam 3 piwa.
Weekend mam bez treningowy, ale udało mi się wychodzić 10 000 kroków.
Niedziela
Imprezy ciąg dalszy. Na zdjęciu macie typowe niedzielne śniadanie. Kiełbaskę, chlebek, pomidorka. Obiad to kurczak Winiary z papryką, ziemniaczki, surówka. A później już raczej nie będzie kontroli ;)
Oczywiście jest mi ciężko cykać fotki za każdym razem, gdyż po prostu o tym zapominam. Ten tydzień oceniam na dobry z plusem, bo wiadomo ta niekontrolowana niedziela.