Dzień 8: Turbospalanie. Rewelka! Do tego treningu, mimo desek, będę chętnie powracać. Szybki, wysokie tempo i tylko 3 serie- to coś idealnego dla mnie!
Trening wykonany: 80%
Poziom zmęczenia: 4/5
Czy kiedyś powtórzę: TAK!
Dzień 9: Cardio + ABS. Bardzo fajny jak dla mnie, nie najłatwiejszy, ale z wysokim tempem. Ciężkie są nadal dla mnie niemal wszystkie ćwiczenia w parterze.
Trening wykonany: 60%
Poziom zmęczenia: 4/5
Czy kiedyś powtórzę: Być może.
Dzień 10: Tu miałam problem, ponieważ film z przyczyn technicznych późno się opublikował. Ćwiczyłam w tym dniu Tabata na stojąco.
Postaram się nadrobić Trening interwałowy Szybkie spalanie (nadrobiłam 16.04 czwartek).
Trening wykonany: 90%
Poziom zmęczenia: 4/5
Czy kiedyś powtórzę: Gdyby nie te planki to na pewno! Ale będę go miała na uwadze.
Dzień 11: Brzuch i boczki. Bardzo przypadł mi do gustu ten trening. Mimo, że dla mnie ciężki, bo nie wzmacniam mięśni to super, że dwie serie takich samych ćwiczeń. Tyle, że ogólnie leciutki, bez potu.
Trening wykonany: 75%
Poziom zmęczenia: 1/5
Czy kiedyś powtórzę: teoretycznie nie, ale większość ćwiczeń byłam w stanie wykonać bez problemu (nie mylić z zadyszką :P), więc... fajny dodatek do tabaty :)
Dzień 12: Intensywna tabata x5. Gdyby nie te zejścia do parteru :D
Trening wykonany: 80%
Poziom zmęczenia: 4/5
Czy kiedyś powtórzę: chyba nie
Dzień 13: Plecy, brzuch, ramiona. 3 serie po kilka ćwiczeń, ale bardzo dużo planków i ćwiczeń w podporze. Bardzo to było ciężkie, gdyż już sama nie miałam pomysłu na modyfikacje ćwiczeń, bo tyle ich było kompletnie nie trafionych.
Trening wykonany: 30% omg?
Poziom zmęczenia: 2/5
Czy kiedyś powtórzę: NIEEEEE.
Dzień 14: PRZERWA
Poziom zmęczenia: 4/5
Czy kiedyś powtórzę: TAK!
Dzień 9: Cardio + ABS. Bardzo fajny jak dla mnie, nie najłatwiejszy, ale z wysokim tempem. Ciężkie są nadal dla mnie niemal wszystkie ćwiczenia w parterze.
Trening wykonany: 60%
Poziom zmęczenia: 4/5
Czy kiedyś powtórzę: Być może.
Dzień 10: Tu miałam problem, ponieważ film z przyczyn technicznych późno się opublikował. Ćwiczyłam w tym dniu Tabata na stojąco.
Postaram się nadrobić Trening interwałowy Szybkie spalanie (nadrobiłam 16.04 czwartek).
Trening wykonany: 90%
Poziom zmęczenia: 4/5
Czy kiedyś powtórzę: Gdyby nie te planki to na pewno! Ale będę go miała na uwadze.
Dzień 11: Brzuch i boczki. Bardzo przypadł mi do gustu ten trening. Mimo, że dla mnie ciężki, bo nie wzmacniam mięśni to super, że dwie serie takich samych ćwiczeń. Tyle, że ogólnie leciutki, bez potu.
Trening wykonany: 75%
Poziom zmęczenia: 1/5
Czy kiedyś powtórzę: teoretycznie nie, ale większość ćwiczeń byłam w stanie wykonać bez problemu (nie mylić z zadyszką :P), więc... fajny dodatek do tabaty :)
Dzień 12: Intensywna tabata x5. Gdyby nie te zejścia do parteru :D
Trening wykonany: 80%
Poziom zmęczenia: 4/5
Czy kiedyś powtórzę: chyba nie
Dzień 13: Plecy, brzuch, ramiona. 3 serie po kilka ćwiczeń, ale bardzo dużo planków i ćwiczeń w podporze. Bardzo to było ciężkie, gdyż już sama nie miałam pomysłu na modyfikacje ćwiczeń, bo tyle ich było kompletnie nie trafionych.
Trening wykonany: 30% omg?
Poziom zmęczenia: 2/5
Czy kiedyś powtórzę: NIEEEEE.
Dzień 14: PRZERWA